Chce zagłuszyć hałas w okół mnie. Odciąć od dźwięków.... Słyszeć tylko swój oddech i słabnące bicie serca, bo ono nie ma dla kogo bić. Czasami staje, by za chwilę znów odnaleźć swój rytm.
Zacieśniam powieki i słyszę jak krzyczę w ciszę.
Tłum znika, a ja nadal krzyczę..